Cieśń podbarkowa jako następstwo dyskinezy łopatki
May 09, 20251. Historia urazu – jak zaczęła się ta kontuzja
To nie był klasyczny uraz typu: „coś chrupnęło i od razu ból”. Wszystko zaczęło się od pęknięcia paska w martwym ciągu 5 lat temu. Moment, który wydawał się wtedy drobnostką, był początkiem lawiny – pociągnął układ nerwowy i łopatkowy na długie miesiące. Po tym zdarzeniu pojawiła się neuralgia, czyli ból neuropatyczny, najprawdopodobniej wyzwolony przez kompresję, przeciążenie lub drażnienie nerwów w obrębie splotu ramiennego.
O samej dyskinezie łopatki możesz przeczytać >> TUTAJ <<
Ostatnio, a na tej podstawie zaczął się rozwijać ból związany z dyskinezą łopatki – szczególnie po lewej stronie. To nie był „ból mięśniowy”. Jakby coś wewnątrz barku nie pozwalało przesunąć się łopatce i kości ramiennej tak, jak powinno. Przy każdym ruchu ręki – tarcie, ograniczenie, napięcie. A czasem prąd. Typowe cechy zaburzeń rytmu ramienno-łopatkowego.
I kiedy wszystko powoli się prostowało, doszło do kolejnego incydentu. Wyciskanie belki siedząc – i za duże cofnięcie ręki w tył. Pojawiła się „ciasnota”, wyraźny ból przy unoszeniu ręki, zwłaszcza w płaszczyźnie czołowej. To klasyczny obraz cieśni podbarkowej.
2. Czym dokładnie jest cieśń podbarkowa
View this post on Instagram
Cieśń podbarkowa (ang. subacromial impingement syndrome) to stan, w którym dochodzi do mechanicznego ucisku struktur miękkotkankowych (najczęściej ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego oraz kaletki podbarkowej) pomiędzy głową kości ramiennej a wyrostkiem barkowym łopatki (acromion).Mamy trochę materiałów na instagramie z naszym ortopedą, gdzie tłumaczy ten przypadek.
W uproszczeniu – gdy ramię unosi się, kość ramienna powinna "ślizgać się" w panewce łopatki, a łopatka rotować i ustępować w tył. Gdy rytm ten jest zaburzony, głowa kości ramiennej przesuwa się ku górze i zaczyna ocierać o struktury znajdujące się nad nią.
Najczęstsze elementy patologiczne:
-
niewystarczające tylne pochylenie (posterior tilt) łopatki,
-
brak rotacji zewnętrznej łopatki przy odwiedzeniu,
-
brak wyślizgu głowy kości ramiennej w kierunku tylnym i dolnym,
-
napięty nadgrzebieniowy, który traci funkcję ślizgową, a pełni funkcję ochronną,
-
osłabienie zębatego przedniego, dolnego czworobocznego i rotatorów zewnętrznych
Lokalna praca – ćwiczenia z subskrypcji GSP
Celem było odtworzenie dwóch rzeczy:
-
rytmu łopatkowo-ramiennego (czyli rotacji łopatki i ślizgu ramienia),
-
oraz obniżenia napięcia w nadgrzebieniowym przy jednoczesnym wzmocnieniu zębatego i dolnego czworobocznego.
Ćwiczenia:
-
Wall slide z gumą za plecami – aktywacja zębatego z jednoczesną kontrolą pochylenia łopatki.
-
Scap pull-up neutralnym chwytem – budowanie pozycji „zawieszenia” łopatki, cofnięcia głowy kości ramiennej.
-
Y-raise z minibandem na ławce – rytm rotacji łopatki i wyślizgu z ograniczeniem kompensacji lędźwiowej.
-
Powell raise z zatrzymaniem – izolacja dolnego czworobocznego i kontrola rotacji zewnętrznej.
-
Arm bar z pauzą – hamowanie kompensacji i odtworzenie funkcji rotatorów w stabilnej pozycji oraz cała sekwencja z kondycji łopatki
Polecam zajrzeć do nas na subskrypcję, gdzie mamy pokazane wszystkie ćwiczenia do kondycji łopatki:
Progresja ćwiczeń lokalnych – od ślizgu do kontroli pod obciążeniem
W walce z cieśnią podbarkową nie chodzi o chwilowe „rozciągnięcie barku” czy 10 minut gumą przed pressingiem.
Chodzi o to, żeby ramię nauczyło się poruszać automatycznie – z rytmem łopatki, ślizgiem kości ramiennej i komendą nerwową, która zabezpiecza przed bólem przy każdym uniesieniu ręki – także pod obciążeniem.
I tu właśnie wchodzą „gównocwiczenia GSP” – te, z których wiele osób się śmieje, dopóki nie robią ich poprawnie i nie czują, że pierwszy raz od miesięcy coś się ślizga, a nie wbija.
To nie są kopiuj-wklej z Instagrama, tylko realna progresja oparta na:
-
kącie ramienia względem tułowia (od 30° do 120°),
-
stopniu izometrii (od 5 do 30 sekund),
-
formie oporu (taśma, ciężar własnego ciała, hantel, kettle),
-
długości dźwigni i pozycji łopatki.
Cel: pasywny lub półaktywny ślizg głowy ramiennej, pochylenie łopatki ku tyłowi.
-
Wall slide z gumą – guma stabilizuje żebra i nie pozwala „skracać szyi”, co nagminnie dzieje się w zwykłych wall slide’ach bez feedbacku.
-
Y-raise z minibandem, leżąc na ławce – eliminuje kompensację przez dolny grzbiet i uczy precyzyjnego ślizgu w bezpiecznym zakresie.
-
Retrowersja łopatki z taśmą – zamiast „ściągnij łopatki”, uczymy ich wycofywania i pochylania ku tyłowi.
-
90/90 rotation z kontrolą – zamiast kręcenia hantlem w staniu, tu rotacja wychodzi z pierścienia rotatorów, a nie z barku lub kręgosłupa.
Parametry: 3–5 serii x 10–12 powtórzeń
Etap 2: Kontrola ślizgu w izometrii (2–4 tydzień) częstotliwość: CODZIENNIECel: zatrzymać głowę ramienną w osi. Tu nie trenujemy siły – tylko system nerwowy.
Ćwiczenia:
-
Scap pull-up w nachwycie – łopatka ma się cofnąć i utrzymać ciężar, nie kompresować go szyją.
-
Wall slide z pauzą w 120° – widać, czy ramię się „wiesza” na łopatce czy odwrotnie.
-
Powell raise z izometrią – typowe „gównoćwiczenie”, ale dopiero tu rozumiesz, czym jest dolny czworoboczny bez bólu w szyi.
-
Arm bar z pauzą – jeden z najbardziej niedocenianych ruchów. Obnaża każdą niestabilność.
Parametry: 3–4 serie x 2–3 izometrie x 15–30 s,
Etap 3: Aktywna stabilizacja z ruchem (4–6 tydzień) częstotliwość: CODZIENNIECel: łączyć ślizg z dynamiczną funkcją – ramię pracuje, łopatka prowadzi.
Ćwiczenia:
-
Dynamiczne wall slide z minibandem (tempo 3010) – ruch + kontrola ekscentryczna + napięcie z gumy = efekt inny niż „zwykłe rozgrzewki”.
-
Landmine press 45° – zamiast klasycznego overheadu, gdzie kompresujesz bark, tu uczysz łopatkę współpracy z tułowiem.
-
Arm bar z press-outem – bezpieczne wypchnięcie z rotacją zewnętrzną.
-
Mini-scaps na drążku – test stabilności łopatki bez użycia łokci. Czyli: potrafisz wisiać na łopatce?
Parametry: 3–4 serie x 8–12 powt., progresja ciężaru.
Etap 5: Powrót do pełnego treninguCel: pressing z belką, ciężarem, w rytmie łopatki – nie kompresji.
Ćwiczenia:
-
Belka siedząc z tempo 42X0 + stop klatka – koniec zakresu musi być aktywny, nie pasywny.
-
Incline landmine press (tempo + ekscentryka) – uczy pełnego zakresu bez bólu.
-
Scap pull-up z ciężarem – test i trening. Jeśli łopatka prowadzi – pressing nie boli.
-
Y-raise przed pressingiem – jak nie czujesz łopatki tu, to nie masz co wchodzić pod sztangę.
Te „gównocwiczenia” z GSP działają, bo zamiast napinać mięsień, uczą go prowadzić staw.
Zanim wyciśniesz belkę, sprawdź, czy Twoja łopatka w ogóle wie, co robi.
I nie – ściągnięcie jej „do dołu i do kręgosłupa” nie jest rozwiązaniem.
Wall slide, scap pull-up i Powell raise robią więcej dla Twojego barku niż 90% planów z internetu.Torowanie łopatki – dopóki nie masz toru, nie wyciskasz
To najważniejsza zasada w tej kontuzji:
Nie ma toru – nie ma ruchu.
Wszystkie ćwiczenia lokalne, które wykonywałeś – wall slide, powell raise, scap pull-up – były po to, by przywrócić konkretny TOR RUCHU, a nie tylko „rozruszać bark”.
Bez przywrócenia:
rotacji zewnętrznej łopatki,
pochylenia ku tyłowi (posterior tilt),
oraz równoczesnego obniżenia głowy ramiennej,
press nad głowę byłby dokładnie tym samym ruchem, który wcześniej zamykał cieśń i drażnił nadgrzebieniowy.
Dlatego dopiero gdy w prostym landmine press łopatka zaczęła:
iść do tyłu zamiast się „wrzynać” w ucho,
rotować zewnętrznie i nie pchać barku w przód,
zacząłeś wracać do ruchów pressingowych. Ale nadal na torze kontrolowanym.
Czemu lewa ręka przód, prawa bok – i jak to wpływa na bark
UWAGA! TO KLUCZ:
Podczas analizy chodu wyszło, że:
prawa ręka robiła więcej wyprostu i przesuwała się w tył,
lewa częściej pozostawała w zgięciu i prowadziła bokiem.
Co to powoduje?
Prawy bark ustawiał się w retrakcji + depresji (wyprost) – czyli miał więcej przestrzeni, mniej kompresji, większą kontrolę tylnego toru.
Lewy bark – w ciągłym zgięciu – był podciągany w górę i przód, a łopatka wpadała w rotację wewnętrzną i przodozgięcie.
Ten wzorzec skutkuje:
asymetryczną kontrolą tułowia,
brakiem rotacji klatki piersiowej w lewo (ważne!),
i tendencją do „wypychania” prawej kości ramiennej w ciasnotę, bo łopatka nie cofa się do tylu.
Wnioski?
chód nie tylko „pokazuje” problem – on go tworzy,
tor ruchu ręki w chodu jest korelujący z biomechaniką wyciskania,
wyosiowanie barków zaczyna się od kroku, nie od wyciskania.
Jeśli masz problem z barkiem – nie pytaj, czy możesz wyciskać. Najpierw zapytaj, czy łopatka wie, którędy ma iść.
Sięgnij po ćwiczenia z “Kondycji Łopatki” i sprawdź, czy jesteś w stanie zrobić wall slide bez napinania szyi.
Jeśli nie – pressing to droga wprost do powrotu ciasnoty.Jak wyciskanie zamyka bark – i kiedy pressing go otwiera
To jeden z największych mitów treningu: „wzmacniaj pressing, a bark się ustabilizuje”. Tylko że pressing nie ustabilizuje łopatki, jeśli łopatka wcześniej nie wie, którędy ma pójść.
Wyciskanie może działać terapeutycznie tylko pod jednym warunkiem:
Jeśli tor ruchu łopatki jest wcześniej otwarty i wyuczony w wolnym tempie.
W przeciwnym razie pressing:
zamyka przestrzeń podbarkową,
wciska głowę ramienną w nadgrzebieniowy,
i dokładnie pogłębia tę samą cieśń, która boli cię od tygodni.
Kiedy wyciskanie leczy bark?
gdy łopatka rotuje zewnętrznie i pochyla się ku tyłowi,
gdy głowa ramienna ślizga się w dół przy każdym uniesieniu,
gdy stabilizacja rotacyjna działa jeszcze zanim łokieć minie linię barków,
gdy ćwiczenia typu Y-raise, arm bar, wall slide robiłeś nie dla „rozgrzewki”, tylko dla torowania.
Kiedy wyciskanie niszczy bark?
gdy używasz belki/sztangi, bo tak zawsze robiłeś,
gdy łopatka nie ma przestrzeni i unosi się „na pałę”,
gdy zębaty i dolny czworoboczny nie zdążą nawet odpalić.
To nie pressing jest problemem.
To moment, w którym pressing zaczynasz robić.